Hibernacja, potocznie zwana snem zimowym, to stan odrętwienia oraz spowolnienia procesów życiowych do minimum niezbędnego do przeżycia – objawia się m.in. obniżeniem temperatury ciała czy spadkiem tempa metabolizmu. Występuje naturalnie u wielu gatunków zwierząt, a najłatwiej zaobserwować ją wśród ssaków takich jak susłogony i niedźwiedzie. Nie pojawia się jednak u ludzi. W przeszłości zdarzało się, że głęboki sen mylony był z początkiem umierania. Stan ten nazwany został letargiem. Wykazuje on podobieństwo do hibernacji – np. brak reakcje na bodźce zewnętrzne czy spowolnione tętno. Dlaczego jednak śmierć łączona jest ze snem?
Sen wieczny jako synonim lub metafora śmierci w ujęciu mitologicznym i religijnym
W wierzeniach starożytnych Greków Hypnos był bliźniakiem Tanatosa. Pierwszy z nich stanowił uczłowieczone uosobienie snu, drugi zaś – antropomorficzną personifikację śmierci. Według zachowanych mitów, jak również twórczości artystycznej (m.in. płaskorzeźb, malunków na ceramice) boscy bracia najczęściej pojawiali się razem. To jedno z pierwszych przedstawień związku snu ze śmiercią, które do dziś inspiruje wielu artystów – np. pisarzy, poetów czy malarzy.
W większości odłamów judaizmu, a także chrześcijaństwa występuje wiara w życie wieczne. Związana jest z nim też idea zmartwychwstania, czyli przywrócenia jedności duszy oraz ciała, rozłączonych w wyniku śmierci. Zmarłych w tym ujęciu można więc w pewnym sensie uznać za śpiących lub hibernujących – trwających w oczekiwaniu na koniec świata, podczas którego ma nastąpić powszechne powstanie z martwych.
Przedstawione tu przykłady jedynie skrótowo opisują związki śmierci ze snem, jednak dobrze obrazują, dlaczego motywy je łączące pojawiają się m.in. w literaturze czy sztuce.
Sen i śmierć, a obawa przed pogrzebaniem żywcem
Tafefobia to nasilony lęk przed pogrzebaniem żywcem. Tej fobii doświadczyło wiele znanych osób – m.in. Fryderyk Chopin, Hans Christian Andersen, George Washington, Alfred Nobel. Strach ten doprowadził do powstania wynalazków takich jak czuła trumna Karnickiego, która wyposażona została w rurę zapewniającą dostęp do świeżego powietrza, dzwonek i chorągiewkę sygnalizacyjną. Osoba pogrzebana z wykorzystaniem tej konstrukcji mogłaby wezwać pomoc w przypadku przebudzenia się z letargu.
Opatentowane w 1897 roku rozwiązanie nigdy się jednak powszechnie nie przyjęło, co związane było z zawodnością mechanizmu, jak również gwałtownym rozwojem medycyny. Zaczęły się też pojawiać różne normy czy przepisy związane z tym, kiedy wolno pochować osobę uznaną za zmarłą. Dziś w Polsce pochówku można dokonać nie wcześniej niż po upływie 24 godzin od zgonu, a jedynym wyjątkiem od tej reguły jest śmierć w wyniku choroby zakaźnej. Ponadto osoby cierpiące na tafefobię mogą np. poprosić rodzinę bądź przyjaciół o umieszczenie w trumnie naładowanej komórki albo zawrzeć w testamencie zapis o tym, by wstrzymano się z pogrzebem przez kilka dni.
W naszym domu pogrzebowym zlokalizowanym w dzielnicy Bródno w Warszawie zawsze z szacunkiem podchodzimy do wierzeń oraz przekonań tych, którzy zasnęli snem wiecznym, a także ich bliskich. Zapewniamy kompleksowe wsparcie w zakresie organizacji pogrzebów – zarówno załatwianiu wszelkich formalności, jak i przeprowadzaniu samych pochówków. W celu skorzystania z oferowanych usług pogrzebowych wystarczy skontaktować się z nami.